Humor
-
- Posty: 336
- Rejestracja: 29 mar 2012, o 08:09
- Samochód: Superb II
- Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
- Aktualnie: 175
- Imię: EMIL
- Lokalizacja: PIASTÓW
- Kontakt:
- mordow
- Posty: 5
- Rejestracja: 17 lut 2013, o 23:04
- Samochód: Superb II
- Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
- Imię: Mariusz
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Humor
Przychodzi facet do lekarza i chce dostać zwolnienie z pracy. Lekarz mu na to, że nie może mu dać zwolnienia, bo nie ma ku temu żadnego powodu "Pacjent jest zdrowy i koniec".
No więc facet wyszedł z gabinetu i jak się w poczekalni zatoczył, tak runął na podłogę i umarł na miejscu.
Lekarz wychodzi, patrzy co się stało i mówi do pacjentów:
- No widzicie?! Miałem rację... tak mu się pracować nie chciało, że wołał umrzeć niż iść do roboty!
No więc facet wyszedł z gabinetu i jak się w poczekalni zatoczył, tak runął na podłogę i umarł na miejscu.
Lekarz wychodzi, patrzy co się stało i mówi do pacjentów:
- No widzicie?! Miałem rację... tak mu się pracować nie chciało, że wołał umrzeć niż iść do roboty!
-
- Posty: 0
- Rejestracja: 28 lut 2013, o 21:40
- Samochód: Inny
- Silnik: 2.5TDI V6 AYM (155KM)
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Humor
Mały mól pierwszy raz samodzielnie wyleciał z szafy, zrobił rundkę i wrócił na płaszczyk.
Stary mól pyta:
- Jak poszło?
- Chyba dobrze, bo wszyscy klaskali.
Stary mól pyta:
- Jak poszło?
- Chyba dobrze, bo wszyscy klaskali.
Idę wolno ale nie cofam się nigdy. serwis komputerów poznań
- gachul
- Posty: 3888
- Rejestracja: 16 paź 2010, o 11:35
- Samochód: Superb III 4x4
- Silnik: 2.0TSI (280KM)
- Aktualnie: CS rullez :P
- Imię: Grzesiek
- Lokalizacja: Limanowa/Łódź
- Kontakt:
Re: Humor
Pewien porucznik w podreczniku dobrych manier wyczytal ze z kobietami nalezy rozmawiac o przyrodzie,pogodzie,muzyce i milosci. Poszedl na spacer i zagail do spacerujacej damy i zagadal : - Ladny piesek. Kopnal go z calej sily w dupe i kontynuowal - nisko leci, pewnie bedzie padac. Mam w domu beben, pojdziemy sie pobzykac ?
...prawdziwy mężczyzna nie je miodu...prawdziwy mężczyzna żuje pszczoły...
-
- Posty: 538
- Rejestracja: 26 mar 2011, o 03:15
- Samochód: Superb II combi
- Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
- Lokalizacja: KOL
Re: Humor
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... e=1&ref=nf" onclick="window.open(this.href);return false;
fiat cinquecento , polonez caro , citroen xsara ,skoda octavia I , fiat seicento , citroen c8 , skoda octavia II , yamaha fz6 s fazer , ford transit , skoda superb II
Re: Humor
Dzwoni tatuś do córki będącej na studiach zagranicznych w Irlandii:
- Cześć córeczko, co słychać?
- Zostałam prostytutką
- Co? Jak mogłaś?! Ty szmato, Ty kurwo, Ty pierdoloona zdziro!
- Ależ tato! Tato: Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów i jaki dom? Mam czesne i studia opłacone już do końca nauki. Jeżdżę jaguarem. Siostrę zapraszam do mnie na wakacje, a Wam z mamą wykupiłam wczasy na Majorce na 1 m-c i nowego Mercedesa, już tam czeka na Was....
- Czekaj, czekaj........to mówisz, że kim zostałaś ?
- Prostytutką.
- A, to przepraszam... Początkowo zrozumiałem, że protestantką
- Cześć córeczko, co słychać?
- Zostałam prostytutką
- Co? Jak mogłaś?! Ty szmato, Ty kurwo, Ty pierdoloona zdziro!
- Ależ tato! Tato: Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów i jaki dom? Mam czesne i studia opłacone już do końca nauki. Jeżdżę jaguarem. Siostrę zapraszam do mnie na wakacje, a Wam z mamą wykupiłam wczasy na Majorce na 1 m-c i nowego Mercedesa, już tam czeka na Was....
- Czekaj, czekaj........to mówisz, że kim zostałaś ?
- Prostytutką.
- A, to przepraszam... Początkowo zrozumiałem, że protestantką
-
- Posty: 379
- Rejestracja: 1 paź 2012, o 09:37
- Samochód: Superb II combi
- Silnik: 1.8TSI CDAA (160KM)
- Aktualnie: 218KM@309NM
- Imię: Marek
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Humor
W podobnym tonie
Stoi sobie pod blokiem wieczorem grupka piwożłopów. Podchodzi do nich dziewczyna w wieku coś koło gimnazjum:
- Panowie, macie może ognia?
- Może i mamy.
- To dajcie.
- To zrób nam wszystkim loda.
- Ech, niech wam będzie.
Małolata wzięła się do roboty, po czym jeden z gostków wyciąga zapalniczkę, zapala i przypatrując się dziewczynie w świetle płomienia wykrztusza zszokowany:
- Agnieszka?
- Tata?
Po chwili milczenia:
- To ty palisz
Stoi sobie pod blokiem wieczorem grupka piwożłopów. Podchodzi do nich dziewczyna w wieku coś koło gimnazjum:
- Panowie, macie może ognia?
- Może i mamy.
- To dajcie.
- To zrób nam wszystkim loda.
- Ech, niech wam będzie.
Małolata wzięła się do roboty, po czym jeden z gostków wyciąga zapalniczkę, zapala i przypatrując się dziewczynie w świetle płomienia wykrztusza zszokowany:
- Agnieszka?
- Tata?
Po chwili milczenia:
- To ty palisz
-
- Posty: 427
- Rejestracja: 21 lip 2012, o 05:01
- Samochód: Superb II combi
- Silnik: 2.0TSI (200KM)
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Humor
Rżewskiego zesłali za kolejne bezeceństwa do garnizonu na zapadłej prowincji.
A tam - choć się zabij - z osób płci żeńskiej same matrony.
Na balu garnizonowym wszakże czujne oko porucznika wreszcie wypatrzyło apetyczną dziewuszkę w odpowiednim wieku. Zaraz też ją do tańca zaprosiwszy rzucił Rżewski mimochodem:
- Pozwolę sobie odwiedzić panią, madam, dziś o północy, byś pani poznała, jak je*ią huzarzy.
- Cham, nachał! - panienka uciekła spiekłszy raka, nie omieszkawszy uprzednio dać Rżewskiemu po pysku.
Zaraz też pobiegła do taty, generała, bo okazała się być córką komendanta garnizonu, by się pożalić:
- Papa, ten podlec Rżewski powiedział, że przyjdzie dziś do mnie o północy i... Tu wstyd nie pozwolił jej dokończyć, generał wszakże znając reputację porucznika domyślił się celu zapowiedzianej wizyty z łatwością.
- Nic się nie martw córeczko, zaczaję się na łapserdaka z naganem, wtedy pozna, że nie może sobie na takie rzeczy pozwalać z generalską córką.
Kiedy nadeszła północ generał skrył się z naganem w garści w szafie w sypialni córki.
Równo z wybiciem północy do sypialni wpadł Rżewski z oddziałem huzarów i zakomenderował:
- Dwóch do kuchni, dwóch pod drzwi wejściowe, dwóch na balkon, dwóch do szafy! - sam zaś dał susa do łóżka generałowej córki.
Następnego ranka, kiedy już Rżewski z oddziałem oddalił się, spłonione dziewczę wykrztusiło do taty, który wreszcie mógł wyjść z szafy:
- Co za mężczyzna, co za kochanek!
- Ha, furda! Co tam mężczyzna, co tam kochanek! Co za dowódca!
A tam - choć się zabij - z osób płci żeńskiej same matrony.
Na balu garnizonowym wszakże czujne oko porucznika wreszcie wypatrzyło apetyczną dziewuszkę w odpowiednim wieku. Zaraz też ją do tańca zaprosiwszy rzucił Rżewski mimochodem:
- Pozwolę sobie odwiedzić panią, madam, dziś o północy, byś pani poznała, jak je*ią huzarzy.
- Cham, nachał! - panienka uciekła spiekłszy raka, nie omieszkawszy uprzednio dać Rżewskiemu po pysku.
Zaraz też pobiegła do taty, generała, bo okazała się być córką komendanta garnizonu, by się pożalić:
- Papa, ten podlec Rżewski powiedział, że przyjdzie dziś do mnie o północy i... Tu wstyd nie pozwolił jej dokończyć, generał wszakże znając reputację porucznika domyślił się celu zapowiedzianej wizyty z łatwością.
- Nic się nie martw córeczko, zaczaję się na łapserdaka z naganem, wtedy pozna, że nie może sobie na takie rzeczy pozwalać z generalską córką.
Kiedy nadeszła północ generał skrył się z naganem w garści w szafie w sypialni córki.
Równo z wybiciem północy do sypialni wpadł Rżewski z oddziałem huzarów i zakomenderował:
- Dwóch do kuchni, dwóch pod drzwi wejściowe, dwóch na balkon, dwóch do szafy! - sam zaś dał susa do łóżka generałowej córki.
Następnego ranka, kiedy już Rżewski z oddziałem oddalił się, spłonione dziewczę wykrztusiło do taty, który wreszcie mógł wyjść z szafy:
- Co za mężczyzna, co za kochanek!
- Ha, furda! Co tam mężczyzna, co tam kochanek! Co za dowódca!
Re: Humor
Idzie ksiądz ulicą obok komisariatu policji i zobaczył na drodze rozjechanego zdechłego psa.
Bez namysłu wchodzi na komisariat i krzyczy do siedzących policjantów:
- Wy tu sobie bezczynnie siedzicie, a na drodze leży zdechły pies!
Jeden z policjantów na to:
- Hehe.. ja to myślałem, że wy jesteście od pogrzebów.
Wszyscy się śmieją, a ksiądz na to:
- Przyszedłem powiadomić najbliższą rodzinę.
Bez namysłu wchodzi na komisariat i krzyczy do siedzących policjantów:
- Wy tu sobie bezczynnie siedzicie, a na drodze leży zdechły pies!
Jeden z policjantów na to:
- Hehe.. ja to myślałem, że wy jesteście od pogrzebów.
Wszyscy się śmieją, a ksiądz na to:
- Przyszedłem powiadomić najbliższą rodzinę.
- Misiek Fisiek
- Posty: 9426
- Rejestracja: 9 maja 2011, o 09:06
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: 1000.500.100.900
- Lokalizacja: Warwsiowa