Zuber, Twoje parafrazowanie moich wypowiedzi i robienie ze mnie klakiera całego vtech przy każdej możliwej okazji w dłuższej perspektywie jest jednak męczące. Ja napisałem, że model biznesowy, w którym po kraju rozrzucone są hamownie, z których dane i programy są wysyłane do centrali, w której "jajogłowy" siedzi i pisze programy jest fajny i mnie nie przeszkadza, a nawet pasuje. Rozumiem to od strony $, przy zachowaniu sensownej jakości usług - pozwala na osiągnięcie efektu skali, która będzie poza zasięgiem najgenialniejszego nawet tunera działającego samodzielnie.Zuber pisze:Jechanie do innego oddziału Vtech jest bez sensu bo program pisze jajogłowy z centrali, co przecież podobno jest takie fajne. Jajogłowy powinien na podstawie przesłanych logów ustalić co jest przyczyną spadku mocy bez chipa i odesłać klienta żeby ponaprawiał co trzeba. Ale woleli wziąć kasę.
Trzeba zrobić dym, zabrać im kasiorę, pojechać po porządnego tunera, który powie gdzie leży problem.
Nie pamiętam jakiejkolwiek zbliżonej do powyższej (mojej) wypowiedzi więc "zgaduję", że pijesz do mnie...
Taki układ wymaga niestety ogarniętych ludzi przy hamowni, a w tym wypadku ewidentnie punkt dał dupy - nie powinni wypuścić auta w tym stanie. Powinni hamować, mierzyć i odsyłać do skutku, czyli aż będzie dostrojone. Ja cały czas nie wyczytałem nawet między zdaniami, albo mi umknęło, który to punkt. Warto byłoby to wprost powiedzieć, zamiast jechać ogólnie - ja w Kreatorze Mocy robiłem 4 auta, kilku moich znajomych również. Sjak w innym (nie pamiętam którym) vtech robił parę sztuk. Gachul boxa. To takie najbliższe przykłady zadowolonych z efektu. Tobie ile aut vtech zepsuł, na ile dziesiątek, czy setek, które robiłeś u różnych tunerów ? Czy Ali lub Compsport (nic im nie umniejszając) mają 100% skuteczności bez fakapów ? Kogo jeszcze znasz w Polsce, co dobrze stroi box'y ? 44 ?
Do dupy, że w centrali Miro usłyszał dwie sprzeczne rzeczy. Pewnie "panienka" raz mu powiedziała, że wszędzie tak samo (żeby jednak zrobił u nich, a nie gdzie indziej), a później odwrotnie bo nie wiedziała jak z fakapu wybrnąć... No źle, ale zaczekajmy - jeszcze się sprawa nie skończyła no i pamiętajmy, że żaden tłok bokiem nie wyszedł, ani turbo nie wybuchło
No i tak zrób. Przede wszystkim pomierz i zrób dwa wykresy z dwóch różnych hamowni i je wklej - tu Bezduszny, może Sjak, podrzucę też na inne forum i mądrzejsi od nas będą się nad nimi pastwić - będziesz miał więcej argumentów. Po pomiarach box bym jednak odpiął. Nie wiem, czy brałeś jakikolwiek rachunek za usługę, jeśli nie to się upomnij - to się ciężko reklamuje. Nie widzę żadnych przeciwskazań, żebyś podał konkretny namiar, który punkt Ci to robił - jeśli im to przeszkadza to pewnie mają cokolwiek za uszami, a "pretensje" to mogą mieć tylko do siebie - Klient ma wyjechać albo zadowolony, albo co najmniej doinformowany dlaczego zadowolony nigdy nie będzie... Jak się sprawa rozwiąże to zawsze możesz napisać sprostowanie, wyjaśnienie, informację, że stanęli na wysokości zadania i problem załatwiony...miro-t pisze:No tak mam zamiar zrobić aligator lub comsport.
Ciekaw jestem jak się sprawa potoczy, dawaj znać.