szms pisze:ukraina bierze z rasyji... a tam jest biały diesel,najczystszy a nie ten syf z biogównem co mamy u nas.
W moim kilkuletnim doświadczeniu ukraiński diesel nie zamarzł mi ani razu. Temperatury do -36*C.
Polski zamarzł mi 2 razy. Arctic diesel. Temperatura była -28*C.
Tak o zbiornikach ciekawostka...
Kilka razy na przejściach PL/UA widziałem stare Audi 80 w combi w jakieś dziwnej wersji azjatyckiej (tak mówili właściciele) co miały zbiorniki na Pb o pojemności 180 litrów !!!
Zbiornik był od spodu + tak jak w Mercedesach za siedzeniem. Siedzenia już się nie składały of kors. Takie dziwadło.
w naszej rzeczywistości tak
ale jak będziesz robił wyprawówkę... i jechał "na wschód" (na przykład do Kazachstanu) to bez takiego zbiornika nie masz się co wypuszczać
zakładając, że silnik V8 będzie pobierał jakieś 20 litrów /100 km .. to na seryjnym zbiorniku masz zasie masz 300-400km
a co jak jedziesz w terenie górzystym... ?
robi się bardzo mało i niebezpiecznie
Wracając do tematu zwróćcie uwagę, że na szeroko rozumianym zachodzie coś takiego jak paliwa premium nie istnieją. Dużo podróżowałem samochodami po USA, Ameryce Płd , Australii i NZ oraz Skandynawii i za wyjątkiem benzyny normal i super (więcej oktanów) innych różnic w paliwie nie ma. ON wszędzie to ON. To samo benzyna, różnica tylko w liczbie oktanowej a nie innych właściwościach. Z tego wynika, że paliwa premium, szczególnie ON to bajer na byłe demoludy - bo np. w Słowacji też są. Nie pamiętam jak jest w RFN i Francji. Nie sądzę aby tak bogate i zmotoryzowane kraje nie wprowadziły paliw premium gdyby to miało inne uzasadnienie niż zysk. Ja osobiście nigdy nie zauważyłem różnicy pomiędzy Verva a zwykłym paliwem. Bardziej odczuwałem różnicę w zależności od sieci stacji w Polsce. Na Słowacji mniej palił ON i większe osiągi. W Skandynawii w Norwegii na północy jak zatankowałem na Statoil odczucia gorsze niż w Polsce. Silnik bardziej mułowaty i głośniejszy. Fałszowane? Mało prawdopodobne. Wyjaśnił mi to mój znajomy chemik. To, że samochód lepiej jeździ i ma wyższą kulturę pracy o niczym dobrym nie musi świadczyć. Wystarczy dolać eteru do benzyny lub kerazyny (w najlepszym wypadku) do ON i będzie śmigać. Tyle, że zawory i gniazda też nie mówiąc o wtryskach:)) Podobnie ostudzono mój zapał, że może premium w Polsce nie są fałszowane. Wytłumaczono mi, że jeżeli już to bardziej opłaca się fałszować premium, chociażby podając zwykłą w cenie premium. I prawdopodobnie po to one są, aby klient kupował to samo w lepszym opakowaniu drożej.
W Rajchu jest bio-gówno E95E10, które nikt nie kupuje, normalne E95, E98 oraz jakieś premium w zależności od koncernu. W Francji ustawowo E95 jest zakazane, tylko E95E10 jest i jeśli nie chcemy niszczyć silnika musimy tam lać E98, premium też się spotyka.
PANIE WŁADZO, MA PAN RACJĘ, NIESTETY ZDARZYŁO MI SIĘ PRZEKROCZYĆ PRĘDKOŚĆ, ZDAJĘ SOBIE SPRAWĘ Z TEGO, ŻE BYŁO TO BARDZO NIEODPOWIEDZIALNE, ŻE NARAZIŁEM INNYCH UCZESTNIKÓW RUCHU NA NIEBEZPIECZEŃSTWO ALE ... JECHAŁEM SZYBKO, GDYŻ LUBIĘ ZAPIERDALAĆ...
Ja mam kolegę który serwisuje stacje benzynowy, głównie Orlen. Pompy podające paliwo do dystrybutorów zużywają się najbardziej na tych "uszlachetnionych" paliwach, kilka razy częściej niż na zwykłej benzynie, ponieważ dodatki czyszczące zużywają te pompy. Osobiście jeżdżę albo na 98 Lukoil, dlatego że nie zawiera uszlachetniaczy, albo na zwykłej 95 czasami kilka baków uszlachetnionej.
Sebastian, oczywiście e10 się do dziś nie przyjal.....ale wszystkie straszenia ludzi ze silniki się będa sypaly do dziś jeszcze ani jednego sprawdzonego przypadku nie potwierdzono. w zwykłym Pb 95 tez masz udział bio o wysokości 5 %...mogę tylko potwierdzić to, iż na wycofanym zwyklym Pb (w Niemczech Pb 91) silnik lepiej chodził niż na polskim Pb 95