Re: Co zamiast Superba ?
: 19 maja 2023, o 16:14
Za mała. W dodatku imo brzydka i nie mam gdzie ładować.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Portal miłośników i użytkowników Skody Superb
http://www.superbclub.pl/
Ja, zeby dolac oliwy do ognia, to moge powiedziec, ze w prawie katalogowej cenie Superba (£47k) mozna kupic Jaguara XF 300 Sport (£49k). I choc jest to sliczne auto, to ja jednak nadal w tym wypadku bralbym Superba. Dzieciom nawet nie mowilem, ze zamiast Superba mogly miec Jag'a bo by mnie zlinczowaly... "Troche" Jag'owi nie ufam
Czuje się wywołany do tablicy. Ja od początku pisałem, że sam posiadam Superb-a bo na premium szkoda mi kasy. A mam możliwość jeżdzenia w pracy takimi autami i to jest inna liga. Przede wszystkim cofnij się kilka stron w tym temacie i zobaczysz moje wpisy. Ja nie pisałem o żadnym "magicznym prestiżu" marki premium. A o tym, że część z was pomimo dobrej kwoty na auto służbowe nie może wybrać nic z marki premium bo szef nie pozwala. I bierzecie Superba pod korek i myslicie, że macie premium. Na nic bieganie do szefa, aż kolka łapie bo polityka firmy nie pozwala. Śmiali się niektórzy, że ktoś, gdzieś słyszał o BMW z gumową kierownicą i Mercedesie co ma z tyłu korbki. Superb-a ratowało jedynie 280KM i 4x4 bo w premium kosztowało by to z drugie tyle. A temat był poruszany przed i w trakcie srajdemi gdzie takie premium szarpało się w rabatach o których teraz można pomarzyć. Każdy argument był obalanyMaliniak pisze: ↑17 maja 2023, o 23:38 Na siłę nie na siłę, ale to jest 100k różnicy Dowartościowywanie się autem to nic innego jak leczenie kompleksów, które wynikają z niskiego poczucia własnej wartości. Myśli sobie człowiek, że go będą bardziej poważać, będzie lepszy, bo jeździ "prestiżowym" autem? Pamiętam dyskusje o tym magicznym prestiżu (z niejakim pankracym bodajże) i była to niezła farsa. Oczywiście nie pije do rozterek Zaleziego, bo kupuje co chce, tylko do tekstów o prestiżu i osiągnięciach życiowych, bo mam wrażenie, że pisze je 18-latek. Patrzenie na auta nie pod kątem użyteczności, wyglądu, osiągów, jakości itd., a tego co sąsiad powie, jest delikatnie mówiąc dość płytkie
Wiem co pisałeś i śmieszy mnie jak wszystkich wrzucasz do jednego wora. Wymyśliłeś sobie, że ludzie tutaj piszący wybierają Superba na auto służbowe, bo na więcej ich firmy nie stać albo taka polityka - jesteś w błędzie. Większość z nas bierze te auta prywatnie i robi to świadomie ze względu na stosunek ceny do tego co dostajemy. Nie zaglądaj ludziom do portfela (piszę to po raz kolejny) i nie wnikaj kto ile zarabia. Nie mierz innych swoją miarą. Stać mnie na auto premium, ale nie takie jakie warto brać, czyli 400-500k. I tak, gdyby Superb nie miał prawie 300KM i 4x4 w serii to pewnie bym rozważał wiele innych aut - nawet premium w bieda wersji. Nikt nigdy nie twierdził, że Superb to auto premium - zresztą to jakaś dupna metka, które mnie kompletnie nie interesuje, bo nie lubię przepłacać i nie kupuję drogiego auta żeby sąsiadowi żyłka pękła. Skoda to po prostu marka dla ludzi, którzy mają w głowie dużo zdrowego rozsądku - dotyczy to szczególnie najnowszej generacji. Co do analogii, jak jeszcze ta z zegarkami jest ok, to z ciuchami nie bardzo, bo tutaj jakość często nie idzie w parze z cenąpankracy pisze: ↑24 maja 2023, o 14:07Czuje się wywołany do tablicy. Ja od początku pisałem, że sam posiadam Superb-a bo na premium szkoda mi kasy. A mam możliwość jeżdzenia w pracy takimi autami i to jest inna liga. Przede wszystkim cofnij się kilka stron w tym temacie i zobaczysz moje wpisy. Ja nie pisałem o żadnym "magicznym prestiżu" marki premium. A o tym, że część z was pomimo dobrej kwoty na auto służbowe nie może wybrać nic z marki premium bo szef nie pozwala. I bierzecie Superba pod korek i myslicie, że macie premium. Na nic bieganie do szefa, aż kolka łapie bo polityka firmy nie pozwala. Śmiali się niektórzy, że ktoś, gdzieś słyszał o BMW z gumową kierownicą i Mercedesie co ma z tyłu korbki. Superb-a ratowało jedynie 280KM i 4x4 bo w premium kosztowało by to z drugie tyle. A temat był poruszany przed i w trakcie srajdemi gdzie takie premium szarpało się w rabatach o których teraz można pomarzyć. Każdy argument był obalanyMaliniak pisze: ↑17 maja 2023, o 23:38 Na siłę nie na siłę, ale to jest 100k różnicy Dowartościowywanie się autem to nic innego jak leczenie kompleksów, które wynikają z niskiego poczucia własnej wartości. Myśli sobie człowiek, że go będą bardziej poważać, będzie lepszy, bo jeździ "prestiżowym" autem? Pamiętam dyskusje o tym magicznym prestiżu (z niejakim pankracym bodajże) i była to niezła farsa. Oczywiście nie pije do rozterek Zaleziego, bo kupuje co chce, tylko do tekstów o prestiżu i osiągnięciach życiowych, bo mam wrażenie, że pisze je 18-latek. Patrzenie na auta nie pod kątem użyteczności, wyglądu, osiągów, jakości itd., a tego co sąsiad powie, jest delikatnie mówiąc dość płytkie
na zasadzie: w Superb-ie wystarczy TYLKO zrobic Stage 3 , przeprogramować skrzynie, wymienić hamulce, wymienić zawieszenie, zrobic wygłuszenie i w sumie po co przeplacać za premium. No zobacz wcześniejsze wpisy jak było. Podsumowując wynika z tego, że niestety zarabiamy za mało skoro 100tyś robi różnice przy zakupie auta. No niestety Casio z melodyjkami nie bedzie nigdy Patkiem, a spodnie Bugjo Levis ami.
Z tym niesposób się akurat nie zgodzić - Skoda od kilku lat de facto zastąpiła Volkswagena oferując po prostu normalną jakość spasowania materiałów oraz w sposób normalny wyglądające wnętrza.
oraz:
Nie rozumiem Dzisiaj nikt nie kupuje samochodów za gotówkę, to nie PRL.
I cóż w tym złego. Tylko mała poprawka: typowy Seba nie kupuje auta w leasingu, tylko 10-letnie Audi za forsę zarobioną za granicą na przerzucaniu mięsa dla KFC. I stąd niestety smutne historie z wycinaniem DPF-ów oraz kręconymi przebiegami, bo niestety kupić to jedno utrzymać ambitniejszego 10-latka to nieraz drugie. Gdyby ten Seba faktycznie brał leasing i płacił ten 1000zł miesięcznie, to naprawdę może jeździłby tańszą Octavią ale na polskich drogach śmierdziałoby zdecydowanie mniej...