Głośny silnik 2.0 TDI

[diuun]

Witam serdecznie.

W maju 2014 kupiłem S II FL 2.0 TDI 170 KM (combi). Obecny przebieg ok 26 000 km. Przy przebiegu ok 13 000 km pojawił się problem w postaci dużo głośniejszej pracy silnika w zakresie obrotów 1500 do 2000. Określił bym to jako "huk", silnik jest dużo głośniejszy ale nie jest to typowy rezonans. Dzieje się tak przy przyśpieszaniu, oraz gdy silnik złapie temperaturę roboczą. Silnik dużo ładniej pracuje gdy jest zimny. Na postoju wkręcając na obroty nie ma tego efektu. Z racji posiadanego doświadczenia w TDI z OII padły na plastikowe elementy dolotu powietrza i po lekturze forum na obudowę filtra powietrza. Efekt końcowy był taki, że wszystkie plastikowe elementy miałem wyłożone taśmą PCV i dodatkowo poskręcane na wkręty. Obudowę również wyłożyłem taśmą i dodatkowo ścisnąłem ją metalowymi obejmami, dolną/zewnętrzną część obudowy również wyłożyłem pianką co by wykluczyć obijanie się jej o inne elementy silnika. Był to proces ciągły i raz udało się podczas tej zabawy uzyskać zadowalający efekt ale trwał tylko 2 tyg. Zauważyłem, że mocne dokręcenie śrub obudowy filtra powoduje przesunięcie niechcianego dźwięku z zakresu 1500-2000 na 2000-2500. Po utwierdzeniu się w przekonaniu że wina leży po stronie obudowy zdecydowałem się na zakup nowej ori obudowy wraz z elementami dolotowymi. Było dobrze przez 5 DNI i temat powrócił (masakra).
Aha jeszcze dół auta sprawdzałem tzn wszelkie osłony oraz jeździłem bez dolnej i górnej osłony silnika i nie mają te elementy wpływu na problem. Sprawdziłem też gumowe wężyki od układu podciśnienia i niby szczelne nic się nie wypięło (zaczynam podejrzewać lewe powietrze). Zdarzają się dni, że silnik pracuje idealnie ale to rzadkość.
Generalnie mam ochotę kopnąć go w d..ę, ale to chyba nie pomoże.
ASO nic nie słyszy i uważa mnie za przewrażliwionego natręta.
Może jeszcze jakieś sugestie bo jazda tym autem do średnio przyjemnych należy a już bolą mnie uszy od podkręconej muzyki.

Cytuję żonę "O co ci chodzi, silnik jest dobry tylko się trochę rozklekotał" - ech te kobiety.

[szms]

jak jest faktycznie huk to wrzuć jakiś filmik.

[diuun]

Nie jest to odgłos urwanego tłumika także wydaje mi się, że będzie to ciężko wychwycić na amatorskim audio.

[szms]

otwórz machę, pogazuj trochę coś powinno być słychać jeśli w kabinie to słyszysz...

[diuun]

No właśnie tak nie działa. W OII tak zrobiłem i od razu namierzyłem plastikową puszkę dolotu powietrza. Przytrzymanie jej powodowało zanik rezonansu. A tu niestety dotykanie i ściskanie elementów plastikowych nie pomaga. Chciaż w OII był to typowy rezonans burczenie/pierdzenie, a w SII przyrównał bym to do głośniejszej nieprzyjemnej pracy silnika.

[szms]

ale co nie działa?

Nie słychać tego?

Nagraj coś z fusów raczej nikt Ci nie wywróży, skoro ASO też to olało, a może spróbuj w innym ASO?

[Mej]

Diuun, proponuję:
- zdemontować plastikową pokrywę silnika
- zdemontować wszystkie elementy układu ssącego począwszy od wzmocnienia (pasa) przedniego do obudowy filtra powietrza (obudowa z filtrem oczywiście zostaje)
- pojeździć tak ze dwa dni na próbę
Jeżeli rezonans/buczenie zaniknie - będziesz wiedział gdzie szukać. Jeżeli nie zaniknie przenieś poszukiwania na odcinek filtr - turbina.

Albo od razu poproś o opinię jakiegoś godnego zaufania mechanika niezależnego. Może postawi auto na podnośniku i przyjrzy się układowi dolotowemu (turbo - kolektor ssący) i wydechowemu.

O ile "huczenie" faktycznie ma charakter "rezonujący", a nie wydobywa się np. z elementów napędu rozrządu, głowicy, samego turbo, itp. ... .
Bardzo trudno jest dobrze doradzić w takiej sprawie na odległość.

[Mej]

A jeszcze coś - DPF na swoim miejscu czy wyrżnięty ?? Wkład DPF też może rezonować/dudnieć ... (raz na milion ale może).
Pomyśl o sprytnym mechaniku niezależnym. Jest to szansa celnej diagnozy.

[diuun]

Auto nie ma jeszcze roku (przebieg 26 000) także rozrząd, głowica , DPF obstawiał bym na samym końcu. Zastanawiam się nad odcinkiem który wspomniałeś od filtra do turbiny ale wydaje się dosyć mocno spasowany. 80 % jazdy to obwodnica trójmiasta więc DPF nie powinien jeszcze dawać o sobie znać. Czy ewentualne lewe powietrze wyjdzie na komputerze?

[Mej]

Auto nie ma jeszcze roku (przebieg 26 000) także rozrząd, głowica , DPF obstawiał bym na samym końcu. Zastanawiam się nad odcinkiem który wspomniałeś od filtra do turbiny ale wydaje się dosyć mocno spasowany. 80 % jazdy to obwodnica trójmiasta więc DPF nie powinien jeszcze dawać o sobie znać. Czy ewentualne lewe powietrze wyjdzie na komputerze?

Ewentualny, czysto hipotetyczny i mało prawdopodobny rezonans DPF'a (lub kolejnych) odcinków wydechu w żaden sposób nie musi być powiązany z przebiegiem auta.

Lewe powietrze za bardzo "na komputerze nie wyjdzie", z co najmniej dwóch powodów:
- drobną nieszczelność układ dolotowy "przełknie" nieduża zmianą w wysterowaniu turbo oraz układu wtryskowego
- gdyby parametry pracy układu dolotowego choćby lekko wykraczały poza zakres dopuszczalnych wartości roboczych - sterownik silnika sam by Cię dawno o tym powiadomił, a zapis błędów i kody gotowości wskazałyby tylko niedomagający układ (turbo, EGR, CR)

Co do zapełnienia i regeneracji DPF przy przebiegu ok. 26000 km możesz spokojnie założyć, że filtr dopalał się już co najmniej 35 razy, ale to jedynie tak informacyjnie.
Przy okazji zerknij na "zewnętrzne oblachowanie" DPF'a - luźne też może rezonować.

[diuun]

Mej wspominałeś o odcinku od obudowy filtra powietrza do turbiny. Po ewentualnym rozebraniu tego wszystkiego uszczelniać to taśmą PCV czy jak? masz jakieś sugestie?
Najlepsze jest to, że po tygodniu użytkowania nowej obudowy filtra powietrza stwierdziłem że wkręty mocujące złapały luz i po ich dokręceniu jest jakby lepiej.

[arturkrakow]

Ale nie kminie...auto ma niecaly rok i 26tys to chyba masz jescze gwarancje, po co grzebac samemu, bawic sie z tasmami pcv itd....?

[Mej]

Mej wspominałeś o odcinku od obudowy filtra powietrza do turbiny. Po ewentualnym rozebraniu tego wszystkiego uszczelniać to taśmą PCV czy jak? masz jakieś sugestie?

Niestety nie mam żadnych sugestii, bo o ile ten pierwszy odcinek (do filtra) często miewa "humory", o tyle wszystkie następne są już spasowane szczelnie i precyzyjnie - dlatego ewentualnych niedomagań trzeba szukać "indywidualnie".
Tak było na przykład w aucie Enriqueza: viewtopic.php?f=18&t=2163&p=131058#p131058 .

Najlepsze jest to, że po tygodniu użytkowania nowej obudowy filtra powietrza stwierdziłem że wkręty mocujące złapały luz i po ich dokręceniu jest jakby lepiej.

Może skorzystaj ze śrubek przeznaczonych do plastiku: N90918702

[sigi]

To i ja dorzuce 5 gr do tematu. A wiec problem był podobny takie buczynie przy 1500-1900 obrotów, po pewnym czasie troche nasilone wiec postanowiłem sprawdzić co to jest. Sam osobiście stawiałem na rolkę alternatora, wiec oddałem auto do mechanika. Pogrzebał, popatrzył i stwierdził, ze rolka jest spoko a wina lezy w pompie wysokiego ciśnienia. Koszt 1400 zł plus 250 zł robota. Ale żadnych takich objawów nie było, czyli normalnie odpalał, nie skakał na obrotach, itd. Udałem, sie do ASO Modlinska i dwóch panów na hali stwierdziło, ze ten typ tak ma, i ze jak nie wyświetla mi sie bład to nic sie nie dzieje. Klawiatura w rece i trafiłem na to forum, dogrzebałem sie problemu i jakie było moje zdziwnie, ze faktycznie wymieniałam oleje i filtry, a zaraz po tym był ten problem. Po 10 min "bawienia sie" plastikami było po problemie. Wszystko wróciło do normy. Wiec chciałem podziękować, ze kasa w kiszeni

[sigi]

W sumie po 100k km problem miałem tylko z tarczami kotwicznymi, gdzie poluzowały sie nakretki i wyrobiła blacha, a dzwiek był taki jakbym garnki woził w bagażniku... moze komuś to pomoże bo głupota, a bardzo przeszkadza...